środa, 2 marca 2016

Miejsce życzliwych i kreatywnych osobowości

Nie zdarza mi się pisanie recenzji miejsc, w których robię zakupy, ale tym razem zrobię wyjątek.
Czemuż to? Znajduję przynajmniej dwa powody:
1. wyjątkowość osoby prowadzącej sklep i blog
2. wyjątkowość miejsca

Scrapuję od wakacji ubiegłego roku, czyli jestem na początku drogi. Szukając materiałów, toturiali trafiałam w różne miejsca w necie. W jednych byłam numerem zamówienia, w innych anonimową osobą, która może zostanie na dłużej.  Z czasem na wybór sklepu zaczął wpływać koszt przesyłki i czas oczekiwania na nią.
Zdarzyło mi się trafić na ignorancję, źle wykonaną bazę albumową lub kalendarza, a także dostałam towar, którego nie zamówiłam :(

Od 5 lat robię zakupy do prac decoupage, więc mnie to specjalnie nie dziwi, aż do...
mojego przypadkowego spotkania z Essy Floresy...

Był to taki zimowy dzień, jakby niezimowy...plucha, smutno i ponuro. Jeden z tych styczniowych, kiedy dociera do nas, że z postanowień noworocznych nic nie wyszło... Właśnie takiego dnia trafiłam na wyzwanie blogu Essy Floresy "Na przełomie roku". Dotarło do mnie, że moje postanowienie mogę zaczynać każdego dnia od nowa. Wystarczy tylko przypominajka! Tak powstał kobiecy pozytywnik http://mysizakatek.blogspot.com/2016/01/kobiecy-pozytywnik.html, który zgłosiłam na wyzwanie.

Jakim było moje zdziwienie, gdy otrzymał uznanie w oczach DT!
Nie to jednak zdecydowało o mojej sympatii do tego miejsca.
Kluczem była korespondencja z Szefową :) Maile z mnóstwem miłych i życzliwych słów, nie takich "poprawnych", ale płynących ze szczerych intencji.
Czułam, że po drugiej stronie kabla jest osoba, której zależy... Skusiło mnie to do odwiedzenia sklepu.
A w sklepie? Wszystko co potrzebowałam, aby rozpocząć przygodę z pracami mix mediowymi. Wpadło więc trochę rzeczy do koszyka, poszła kasa i ... uzbroiłam się w cierpliwość...
aż zdziwienie mnie zatkało, kiedy kurier zapukał z przesyłką do mnie :)

Wszystko przyszło, dobrze i dokładnie zapakowane, z "paczuszką prezentową".
Chciało się zacząć nową podróż http://mysizakatek.blogspot.com/2016/02/walentynki-vintage.html
Po opublikowaniu posta wysłałam link i jakim miłym zaskoczeniem były ciepłe słowa Szefowej pełne uznania dla mojej próby :)

Dziękuję, że czułam się wyjątkowo. 
Wszystko przebiegło sprawnie i szybko, w normalnych cenach.
I mimo, iż czuję się nowicjuszem chętnie do Was zaglądam - do miejsca pełnego życzliwości, zrozumienia i inspiracji.


Z okazji wyjątkowych urodzin życzę,
 aby życie i biznes układały się po myśli, 
aby każdy wdrażany projekt trafiał na podatny grunt
 i dawał wyjątkowe owoce. 


3 komentarze:

  1. Z łezką w oku dokończyłam czytanie tych słów. Tyle w nich pochwał.... cieszę się, że tak jestem odbierana zarówno ja jako osoba jak i ja jako firma :) trudno tak w emocjach wykrzesać z siebie słowa, więc po prostu - Dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję, że dołączyłaś do zabawy na Essowym blogu i zrobiłaś naszej Szefowej wspaniały prezent w postaci tak ładnie i z przekonaniem napisanej recenzji sklepu.

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo - to ciepłe i to krytyczne, ufając, że każde wypływa z serdeczności :)